czwartek, 23 sierpnia 2012

Wycieczka do Psiego Salonu


          Dnia 16 VI 2012r. odwiedziliśmy Psi salon przy ulicy Długosza 19 w Głogowie. Towarzyszyła nam Alaska, która przez prawie dwa lata uczestniczyła w naszych zajęciach Dogoterapia we wspomaganiu nauki czytania. Znaliśmy ją  już bardzo dobrze, bo często mieliśmy okazję się z nią bawić i uczyć, ale tym razem mieliśmy zobaczyć, jak pielęgnować psa. Najpierw Alaska została wykąpana. Zresztą, przy okazji  my wszyscy również, bo Ala co chwilkę się otrzepywała z wody. Później było suszenie psa, które trwało i trwało. Osuszyć psa, który ma tyle sierści, a do tego jest olbrzymi, wcale nie jest łatwo. Pan Robert, właściciel salonu,  ma do tego specjalną, olbrzymią suszarkę, która wygląda jak odkurzacz. Mieliśmy możliwość ją wypróbować. Następnie było strzyżenie oraz  trymowanie i rozczesywanie skołtunionej sierści za pomocą odpowiednio dobranego grzebienia (szczotki) oraz  kosmetyku.  Ręce bolały nas okropnie. A nad wyglądem psa pracowała cała grupa ludzi. Stwierdziliśmy, że zawód groomera (psiego fryzjera), to ciężki kawałek chleba. Dziękujemy panu Robertowi Gremskiemu za serdeczne przyjęcie, wszystkie cenne rady oraz słodki poczęstunek. 

                        Ania, Natalka, Klaudia, Kuba, Natalka

 

                                             

wtorek, 15 maja 2012

Pomoce do zajęć

GRA DOKTOR HAU HAU

     Sprawdź czy masz pewną rękę i przeprowadź operację pieska bez szkody dla niego. Ostrożnie, aby pies nie zaszczekał. Wskazaną część gracz podnosi za pomocą szczypców. Jeśli gracz dotknie szczypcami psa, on  zaszczeka oraz zacznie mrugać lampka w aparacie rentgenowskim. Jeśli graczowi uda się wyciągnąć daną część to ją zatrzymuje. Zwycięzcą zostaje gracz, który zgromadzi największa ilość części. Szczegółowa instrukcja gry znajduje się na opakowaniu. W zestawie: plansza do gry w kształcie pieska, 1 para szczypców, elementy z brzucha pieska.

  

GRA PAMIĘĆ PSY








niedziela, 13 maja 2012

Pomysły na zajęcia


Spacer z pieskiem





















Prowadź pieska zgodnie ze wskazówkami nauczyciela. Gdy piesek znajdzie się poza polem, krzyknij hau. Kto pierwszy wygrywa.
  1. Piesek wchodzi na pierwsze pole. 2. Piesek idzie dwa pola do góry. 3. Piesek idzie trzy pola w prawo. Itp. 
Można przygotować najpierw dużą planszę po której dziecko będzie chodziło z pieskiem w rzeczywistości, ewentualnie narysować planszę na tablicy, później wszystko chowamy, dziecko musi mieć plansze w ,,główce’’. Plansze można rozbudowywać. 


Geometryczny piesek

Z 25 figur geometrycznych (kwadraty, koła, prostokąty, trójkąty) wyciętych z kolorowych czasopism ułóżcie  dowolnego psa i naklejcie go na szary papier.


Literatura dogo

....















czwartek, 10 maja 2012

poniedziałek, 7 maja 2012

LITERATURA PIĘKNA

MÓJ PRZYJACIEL HENRY Gardner Nuala 

                Niezwykła historia autystycznego chłopca i psa, który otworzył drzwi do jego świata.
Jamie i Nuala Gardner nie byli zwyczajnymi rodzicami, którzy po prostu postanowili kupić do domu zwyczajnego psa. Ich synek cierpiał na wyjątkowo ciężką postać autyzmu, reagując straszliwymi napadami złości na najmniejsze odstępstwo od codziennej rutyny. Stan dziecka niszczył życie rodzinne. Gardnerowie każdą chwilę poświęcali na próby dotarcia do zamkniętego w autystycznym świecie Dale’a, by przyjść mu z pomocą, której tak rozpaczliwie potrzebował.




ENDAL Allen i Sandra Parton

            llen Parton, odbywając służbę podczas wojny w Zatoce Perskiej, został ciężko ranny. Nie mógł chodzić ani mówić. W wyniku poważnych obrażeń głowy stracił pamięć. Nie poznawał swojej żony Sandry, ani dwójki dzieci. Pięć lat intensywnej rehabilitacji nie przyniosło poprawy. Gdy zabrakło nadziei i wydawało się, że Allenowi już nic nie jest w stanie pomóc, w rodzinie pojawił pies – labrador o imieniu Endal. Jego przeznaczeniem było zatroszczyć się o rodzinę i odmienić jej los.
 



TROPEM ZAGINIONYCH Susannah Charleson
 
     „Tropem zaginionych” to poruszająca, autentyczna historia o świecie ratowników i ich psich towarzyszy. Autorka opowiada o niezwykłej więzi łączącej ludzi ze zwierzętami, o domu pełnym psów i kotów oraz o szkoleniu pewnej młodej, energicznej suczki na jak najlepszego tropiciela.
     Przed ratownikami stają rozmaite zadania: odszukanie zbuntowanego nastolatka, starszego pacjenta cierpiącego na chorobę Alzheimera lub ciała mężczyzny, który utonął w jeziorze na oczach własnej matki. Bardzo przejmująca jest także relacja z poszukiwań szczątków promu kosmicznego Columbia, który eksplodował nad terytorium Teksasu.
    W obecnych czasach, gdy zamachy terrorystyczne są równie realnym zagrożeniem jak trzęsienie ziemi czy tsunami, dobrze wiedzieć, że naszym wybawcą może okazać się pies tropiący.

PSIA ODWAGA
Isabel George



            Prawdziwe opowieści o psach, które w czasie wojny wykazały się niezwykłą odwagą i potrafiły poświęcić się dla ludzi, z którymi pracowały: - Treo, bohaterski labrador - saper, który podczas misji w Afganistanie ocalił życie wielu żołnierzom. - Smoky, malutki york, który zasłynął nie tylko jako najsympatyczniejsza maskotka wojskowa na Pacyfiku w 1943 roku, ale także wykazał się niezłomnym charakterem. - Antis, owczarek niemiecki, który podczas II wojny światowej razem ze swym panem, czechosłowackim lotnikiem, wziął udział w kilkudziesięciu misjach. - Tangye, przygarnięty podczas misji w Afganistanie labrador, który nie wiedział, co to strach. - Stubby, pokraczny bulterier, który podczas I wojny światowej towarzyszył żołnierzom w okopach, ostrzegając ich przed nalotami i toksycznymi gazami. To historie psów, które zasłużyły na miano wojennych bohaterów.

 

PIES,KTÓRY URATOWAŁ MI ŻYCIE  Isabel George


   Oto prawdziwi psi bohaterowie. Bez trudu oczarowali ludzi, z którymi przyszło im pracować: Judy, jedyny pies w historii uznany za jeńca wojennego. Rat, niewielki kundel o bogatej osobowości. To najdłużej służący pies w armii brytyjskiej stacjonującej w Irlandii Północnej. Bonnie i jej opiekunka, Jenny Chester, pracujące razem w Bośni i na linii frontu w Faludży. Kanadyjski nowofundland Gander, który został przemycony do Hongkongu. Oddał życie za ludzi, z którymi służył w wojsku. Pies tropiący Cezar, który pomagał podczas wojny w Wietnamie. Poznaj historie psów, które doceniono nie tylko ze względu na niezwykłe umiejętności, ale również pasję i oddanie w czasach, gdy ludzie najbardziej ich potrzebowali.


 


MISJA SZCZENIAK. POZDROWIENIA Z BAGDADU  
Jay Kopelman

         To poruszająca, oparta na faktach opowieść o losie szczeniaka znalezionego w Faludży przez pełniącego służbę w armii Stanów Zjednoczonych podpułkownika Jay"a Kopelmana. To historia w której mały, bezbronny szczeniak o imieniu Lava, w "najniebezpieczniejszym mieście na Ziemi", udziela żołnierzom lekcji życia, śmierci i prawdziwej przyjaźni.

      Żołnierze piechoty morskiej wchodzą do opuszczonego budynku w Faludży, gdzie słyszą podejrzane, niezidentyfikowane dźwięki, odbezpieczają broń i przygotowują się do oddania strzałów. Ich oczom nie ukazują się jednak ukryci rebelianci, a mały szczeniak pozostawiony sam sobie w opuszczonym, zbombardowanym mieście. Nie zważając na kategoryczny zakaz trzymania zwierząt, marines decydują się odpchlić psiaka, używając do tego celu nafty i odrobaczyć go przy użyciu tytoniu do żucia. Karmiąc pieska gotowymi do spożycia posiłkami z torebek, podejmują dramatyczną próbę ocalenia szczeniaka, którego w końcu ratuje podpułkownik Jay Kopelman.

       Misja szczeniak to poruszająca opowieść ukazująca zmagania żołnierzy piechoty morskiej USA w Iraku. To autentyczna historia pisana przez uczestników tych wydarzeń, w której na tle przerażających walk z rebeliantami pojawia się wątek zupełnie z innego świata. Wśród okrucieństwa i przemocy nagle niezwykle ważna staje się batalia o ocalenie małej istoty - znalezionego w gruzach szczeniaka.



Szczeniak Liam Creed
     Odkąd Liam Creed nauczył się chodzić, doprowadzał swoją rodzinę do rozpaczy. Impulsywny chłopiec z ADHD nie mógł się odnaleźć ani w domu, ani w szkole. Nauczyciele uznali go za przypadek beznadziejny i spisali na straty. Wtedy jednak Liam poznał Aero – pełnego energii szczeniaka, którego musiał okiełznać. Program szkolenia labradorów przez „trudne” dzieciaki dał początek niezwykłej przyjaźni i przeobraził życie nastolatka.Oto jego historia.Labradory zawsze chcą dobrze. Ale podobnie jak wielu ludzi – zwłaszcza piętnastolatków z ADHD – nie zawsze umieją wytrwać w swoim postanowieniu. Potrafią przeorać pazurami grządkę, kiedy nikt nie patrzy, lub zmienić elegancki skórzany but w mokrą miazgę. Powiedzmy sobie jasno: SZCZENIAKI TEŻ MAJĄ ADHD!
        Liam Creed jest siedemnastolatkiem, u którego w dzieciństwie zdiagnozowano ADHD. Do niedawna był, jak sam o sobie pisze, prawdziwym piekłem na kółkach, ale pewnego dnia nauczyciel zgłosił go do udziału w niecodziennym kursie. Uczestniczące w nim nastolatki szkoliły szczeniaki na psy towarzyszące dla osób niepełnosprawnych. Z tego treningu telewizja BBC nakręciła dokument, Liam zaś odkrył swoje powołanie.

 

  


WSPANIAŁA GRACIE   Dan Dye, Mark Beckloff

       Kiedy pewnego mroźnego dnia w styczniu pod nasz dach zawitała pełna energii ośmiotygodniowa biała suczka doga niemieckiego, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że w jej psiej osobie przybyła późniejsza doradczyni biznesowa i przewodniczka duchowa. Nie słyszała. Niedowidziała na jedno oko. Była słabego zdrowia. Ale cechował ją silny, niezłomny charakter, który już wkrótce miał wpłynąć na zmianę naszego podejścia do życia, na nasze kariery i losy. Dzięki niej uwierzyliśmy w siebie. Zyskaliśmy sławę w efekcie sukcesu ekonomicznego, który odnieśliśmy jako założyciele Piekarenki pod Trzema Psami (ang. Three Dog Bakery), jednak mało kto wie, że zawdzięczamy go głuchej psiej damie imieniem Gracie - ona zasiała ziarno, z którego wyrosły nasze osiągnięcia. To opowieść o suczce, która pojawiła się na świecie na straconej pozycji, ale nie poddała się przeciwnościom losu i dzięki wspaniałej, radosnej osobowości zmieniła życie dwóch facetów, przekonanych, że to oni wyciągnęli do niej pomocną dłoń.

 


ŻYCIE Z MERLEM   Ted Kerasote


         Merle i Ted odnaleźli się na pustyni w stanie Utah. Merle był psem w wieku około dziesięciu miesięcy, zmuszonym samemu walczyć o swój byt i szukającym kogoś, komu mógłby oddać swoje serce. Ted miał lat czterdzieści jeden, lubił pisać o zwierzętach i właśnie rozglądał się za szczeniakiem, którego mógłby wychować na prawdziwego druha. Zabawna, fascynująca i czuła książka Życie z Merlem jest wzruszającą historią miłosną, która przekonuje, że partnerstwo pomiędzy psem i człowiekiem może przeistoczyć się w związek silniejszy niż można to sobie wyobrazić.


    

PSI ROK Jon Katz

             Psi rok to piękna, zapadająca głęboko w serce opowieść, która bawi i wzrusza, a jednocześnie uczy, jak mądrze kochać. To jedna z tych książek, które uświadamiają nam, jak ważne w naszym życiu są zwierzęta. Juliusz i Stanley - pogodne, słodkie labradory, oraz dwa border collie: Homer i Orson – bohater książki Dobry pies – to ukochane psy, które towarzyszą Jonowi każdego dnia.
Razem z nimi i wszystkimi radościami, szaleństwami, ale także smutkami ich codziennego życia spędzamy rok na farmie Jona. To opowieść o zaufaniu
i zrozumieniu, o życiu i śmierci, o kontynuacji i zmianie. Historia czasami refleksyjna, czasami zabawna, ale zawsze do głębi wzruszająca.


DOBRY PIES Jon Katz

             "Dobry pies" to poruszająca opowieść o przyjaźni człowieka z psem. Historia psa, który uwielbiał swego pana, ale nie potrafił poskromić swoich niekontrolowanych zachowań, którym żadne szkolenia, leki, czy nawet praktyki szamańskie nie potrafią zaradzić. Piękny biało-czarny border collie, mający awersję do wszelkich rozkazów, nie poddający się szkoleniu czy tresurze, był przyczyną i źródłem wiecznych problemów, kłótni, awantur, konfrontacji, stresów, nieporozumień i wydatków. Kiedy Jon Katz zrozumiał, że Orson (pies pasterski) nie będzie mógł żyć szczęśliwie i w zgodzie z sobą w mieście takim jak New Jersey, kupił farmę i owce i razem ze swoim psem zamieszkał w uroczym Bedlam Farm.Dla jednego z nich okazało się to błogosławieństwem. Dla drugiego...

 

  

 SZCZĘŚCIE NAZYWA SIĘ LUCKY  Frank Robson

   "5 kg szczęścia" uratował z celi śmierci Frank Robson - australijski dziennikarz - wraz ze swą przyjaciółką, Scotty. Terierek o wyglądzie pluszaka okazał się walecznym psem o silnym charakterze i żelaznej woli, który szybko podporządkował sobie swojego pana i panią (więc kto tu do kogo należał?). Frank i Scotty szybko się przekonali, że w Luckym mieszka dusza żeglarza: zawsze stał na oku, bronił trimarana przed morskimi potworami, a z jego zdaniem w sprawie obranego kursu trzeba się było liczyć. Jak to? Cóż, Lucky to pies-który-mówi. Jego bogate słownictwo składa się z 12 prychnięą, które Frank świetnie rozumie. Terier z charakterem okazuje się też nieustraszonym pogromcą kotów i ...kosiarek, co czasem przysparza kłopotów... Napisane z dziennikarską swadą wspomnienia opowiadają o perypetiach Lucky'ego, żeglarskiej przygodzie autora i jego surowym dzieciństwie spędzonym na Nowej Zelandii. To pełna uroku książka o przyjaźni z psem, słodkim życiu wśród bajecznych wysp, lagun i atoli koralowych u wschodnich wybrzeży Australii i marzeniu o Rejsie Życia - długoletniej żegludze po jednym z najpiękniejszych na świecie morskich szlaków.



 

COMO, WRÓĆ! JAK ZDOBYĆ SERCE NIEUFNEGO PSA
Winn Steven

        Como, wróć! to komiczna i chwytająca za serce opowieść o desperackich próbach pozyskania przez amerykańskiego dziennikarza zaufania trudnego psa po przejściach, w którym „zakochała się” córka autora. W książce roi się od humorystycznych scen pościgów za przygarniętym ze schroniska terierem, spiskowania przed każdym spacerem i prób przechytrzenia psiaka. Como, wróć! to po części zbeletryzowany poradnik, jak sobie poradzić z nieufnym psem, a po części doskonała, pełna humoru opowieść filozoficzna o zbawiennym wpływie posiadania czworonoga na życie nie tylko dzieci, ale i dorosłych. To historia trudnej znajomości, która poddana wielu niełatwym próbom, na koniec przeradza się w szczere, niekłamane uczucie.

    

 

EMIL, CZYLI KIEDY SZCZĘŚLIWE SĄ PSY, SZCZĘŚLIWY JEST CAŁY ŚWIAT    Jędrzej Fijałkowski 

         "Emil, czyli kiedy szczęśliwe są psy, szczęśliwy jest cały świat" to ciepła i sympatyczna opowieść o dogu, który nagle pojawił się w życiu człowieka, stając się tego życia niezbędnym elementem. Opowieść o wzajemnym poznawaniu, rozmowach, o ludzkich i psich obyczajach, słabościach jednych i drugich, o tworzącym się związku psa z człowiekiem, który nigdy nie będąc przesadnym miłośnikiem zwierząt, nagle został postawiony wobec faktu, że ktoś na czterech łapach koniecznie chce zostać jego przyjacielem, nie odstępuje go na krok i wymaga wzajemności. Opowieść o próbach porozumienia dwóch odrębnych światów, które tak naprawdę wcale nie są odrębne.
          Czy warto adoptować psa? Każdy właściciel takiej biedy opowie o niezmierzonej miłości, którą obdarzy Cię ona w zamian za kąt, miskę i ciepłe uczucia, które mu dałeś. Ale co, kiedy obiecany dog, który ma strzec twego domu samym swym majestatycznym wyglądem, okazuje się smutnym zwierzakiem ze śladami pogryzień na grzbiecie, z ogonem ciągnącym się jak zdeptany tren? Od takiego trzęsienia ziemi zaczyna się ta powieść i trzyma w napięciu do ostatniego zdania. Bo jej bohater, dog Emil, to zwierzak nieprzeciętny, który sprawi, że jego właściciel powie w końcu: dzień bez Emila - dniem straconym.
                            Dorota Jastrzębowska, redaktor naczelna miesięcznika "Mój Pies"



 



TERAZ JESTEM W TĘCZOWYM MOŚCIE Bogumiła Śpiewakowska
          Książka o niezwykłej więzi, jaka może zaistnieć między psem i człowiekiem. Przeczytamy w niej o wyjątkowych psach i nietuzinkowych ludziach tych znanych i tych zwyczajnych, których autorka dzięki swojej suczce Floksi spotkała na warszawskim Żoliborzu i Bielanach, w Kazimierzu Dolnym, Błotach Karwieńskich, Wildze i Konstancinie. Cofniemy się także na chwilę w mroczny czas okupacji niemieckiej w Warszawie. W książce zabierają głos również psy i opowiadają, jak wygląda życie w "ludzkim stadzie" z psiego punktu widzenia. Czy legenda może się urzeczywistnić i Twój pies, który już odszedł, czeka na Ciebie w miejscu zwanym Tęczowym Mostem, aby razem przejść na drugą stronę Nieba? Temat tyleż trudny, co kontrowersyjny. Na to pytanie książka nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Daje jednak nadzieję. Jeżeli bowiem bardzo czegoś pragniemy, to wiara i myśl ludzka mają moc niezmierzoną...


   

BALSAM DLA DUSZY MIŁOŚNIKA PSÓW -praca zbiorowa


"Psy nie są całym naszym życiem, ale czynią nasze życie całością" Roger Caras




              Ktoś powiedział, że dopiero, gdy udomowiliśmy psy, staliśmy się ludźmi. Psy nauczyły nas, czym jest bezwzględna wierność, dozgonna miłość i prawdziwa radość życia. Psy są ucieleśnieniem emocji - psi ogon, długi czy krótki, nie posiada się ze szczęścia, gdy wracamy z pracy; psie uszy, te beznadziejnie oklapnięte i te sterczące dziarsko, denerwują się straszliwie, gdy coś burzy ustalony porządek, a oczy... Oczyma spoglądają na nas wszystkie psie marzenia, nadzieje i obawy.

           Psy żyją tu i teraz. Spacer z czworonogiem, wspólna zabawa, pieszczoty, a nawet wspólne oglądanie ulubionego programu w telewizji uczą nas całkowicie zanurzać się w teraźniejszości. Psy akceptują nas takimi, jakimi jesteśmy. Każdy pies uważa swojego człowieka za najdoskonalszą istotę na świecie. Obyśmy nigdy nie zaprzestali dążyć do ideału, jakim jesteśmy w oczach naszego psa.

     Oto zbiór z życia wziętych historyjek o psach - śmiesznych, odważnych, sprytnych, zdesperowanych, szczęśliwych i zrozpaczonych. Mamy nadzieję, że każdy prawdziwy miłośnik psów znajdzie tu coś dla siebie.

 



WIELKIE MAŁE ŻYCIE . WSPOMNIENIA O RADOSNYM PSIE  Dean Koontz


          Istotą, z którą Dean Koontz spędzał najwięcej czasu, leżąc na podłodze i wymieniając zakochane spojrzenia, był niezwykły pies o imieniu Trixie. Pies, który wiedział wszystko o radości życia, cierpliwości, sile uczuć i spokoju ducha... a czego nie wiedział, tego prawdopodobnie wiedzieć nie warto. Autobiografia Koontza, niechętnie mówiącego o sobie publicznie, ukazuje nieznaną dotąd stronę osobowości pisarza. Przemawiając do wszystkich, którzy szanują zwierzęta, wierzą w ich niezbywalne prawa i opłakują rozstanie z nimi nie inaczej niż śmierć najbliższych, autor z poczuciem humoru, ale i niezwykłą delikatnością kreśli intymny, wnikliwy i dający do myślenia podwójny portret: człowieka i psa w nieustannie pogłębiającej się więzi. Kiedy golden retrieverka Koontza umarła, pogrążony w żałobie pisarz długo czuł ogromny smutek. Jak napisał w dedykacji dla swojej żony, cierpienie okazało się tak wielkie, ponieważ poprzedzające je szczęście było jeszcze większe.


        Nie mogę się wypowiadać z całą stanowczością o innych zwierzętach, ale psy bez wątpienia są dużo bardziej inteligentne, niż sądzi większość ludzi. We właściwym Trixie stosunku do świata widziałem złożone rozumowanie, przewrotne i czarujące poczucie humoru, a nawet zachowania, o których mogę z przekonaniem powiedzieć, że były oparte na osądzie moralnym. Ludzie na ogół nie przyglądają się psom z należytą uwagą i skupieniem, ale kiedy już to robią, muszą uznać, że zwierzęta te są nadzwyczaj mądre i tajemnicze - dokładnie takie, jakimi opisywał je Jack London.


URATOWAĆ SPRITE`A. OPOWIEŚĆ MIŁOŚNIKA PSÓW O PSICH RADOŚCIACH I TRAGEDIACH
   Mark R. Levin



      Jedna z najpiękniejszych książek o naszych czworonożnych przyjaciołach, jakie kiedykolwiek napisano. Książka jest niezwykłą opowieścią o należących do autora psach, o zabawnych wydarzeniach z nimi związanych, a wreszcie - w poruszający sposób opisanej walce jednego z nich ze śmiertelną chorobą. Opowieść Marka Levina jest jednym z najwspanialszych hołdów, jakie ludzkość oddała swoim największym przyjaciołom, towarzyszącym nam z niezachwianą wiernością od zarania dziejów.


      Mark Levin jest słynnym amerykańskim dziennikarzem radiowym, autorem bestsellerowych książek o amerykańskiej polityce. Było więc wielkim zaskoczeniem, że wydał książkę na temat tak odległy o swych zwykłych zainteresowań, i jeszcze większą niespodzianką, gdy książka zawędrowała na pierwsze miejsca amerykańskich list bestsellerów.





MOJE ŻYCIE Z PSEM IMIENIEM GEORGE
Judith Summers



- Mamo, powinniśmy kupić sobie psa.
- Psa? - Byłam kompletnie zaskoczona. - Po co?
Joshua przełknął frytkę i spojrzał na mnie.
- No wiesz, mielibyśmy z kim rozmawiać po powrocie do domu.


- Przecież mamy siebie!
Wbił wzrok w talerz.
- Kogoś innego. Teraz, kiedy nie ma tatusia.

        George nie sprawił, że przestaliśmy tęsknić za Udim, ale przywrócił nam radość życia. Teraz Joshua i ja nie musieliśmy już zmuszać się do rozmowy, gdy byliśmy we dwoje. Zawsze mieliśmy temat: George'a. Kiedy Joshua wracał ze szkoły, w domu czekał na niego towarzysz zabaw. Kiedy wieczorami siedziałam sama na sofie z George'em śpiącym przed kominkiem, czułam, że nasze mieszkanie przestało być mauzoleum i znowu stało się prawdziwym domem. Za wszystko to byłam nieskończenie wdzięczna George'owi.


         Gdy Judith Summers i jej dziewięcioletni syn próbują poradzić sobie z bolesną pustką po stracie męża i ojca, w ich życie wkracza George. Szybko przekonują się, że mieszkanie pod jednym dachem z kapryśnym i wymagającym spanielem to nie lada wyzwanie. Ale trudno mieć to za złe uroczemu psiakowi, skoro dzięki niemu znów potrafią się śmiać.







MIĘDZY NAMI NOWOJORCZYKAMI Cathleen Schine


      Niedaleko Central Parku, ukryty przed zgiełkiem i zamętem nowojorskiego śródmieścia, utajony przed hałaśliwymi taksówkami i turystami, leży niewielki kwartał, który oparł się zakusom deweloperów dzięki systemowi kontroli czynszu. Nowa, skrząca się błyskotliwym humorem powieść Cathleen Schine pokaże czytelnikowi, że gdy ma się psa, życie w takim zakątku Nowego Jorku biegnie własnym, całkiem odrębnym rytmem. Dzięki psom ludzie zawierają niespodziewane znajomości. Czworonogi niczym Kupidyn łączą ze sobą ludzi cichych i walczących o akceptację, czasem samotników, a czasem ekscentryków; starych i młodych, mężczyzn i kobiety, ludzi takich jak mieszkańcy tej powieściowej ulicy, którzy na swój sposób są romantykami – bo każdy nowojorczyk kryje w sobie romantyka.

    Jody, właścicielka suki imieniem Beatrycze, poznaje na spacerze ze swoją pupilką Everetta, właściciela urzekającego uśmiechu. Everett docenia urok życia rozwodnika dopiero wtedy, gdy się zakochuje – w Serwusie, szczeniaku należącym do Polly. Polly wynajmuje mieszkanie na spółkę ze swoim bratem George’em, który szuka w życiu nie miłości, ale własnej drogi, a tym, kto mu ją pokaże, będzie właśnie szczeniak jego siostry. Doris nienawidzi hołoty zamieszkującej jej okolicę, nie znosi plam psiego moczu na grubych oponach swojego białego SUV-a, nade wszystko zaś nie cierpi samych psów. Zmieni jednak zdanie, kiedy otrzyma w prezencie maleńką suczkę.

     W powieści „Między nami nowojorczykami” – tak samo jak w życiu – czworonożni towarzysze człowieka zmuszają swoich właścicieli, aby otwierali się na innych, włączali w życie swojej społeczności, zawierali przyjaźnie, a niekiedy – aby odpowiedzieli na głos miłości.




GARET, FE! Joanna Szarras

  Demoluje nam dom i zjada nasze ulubione prawie antyczne mebelki. Drze na strzępy najlepsze książki z naszej biblioteki. Uparcie kompromituje nas przed ludzkością. Kiedy daje nam buziaczka (bo tak nas kocha!) - leci mu, excuse le mot, z pyska. Kiedy śpimy razem, z dużą bezwzględnością spycha nas z łóżka...
Małżonek/małżonka, niepotrzebne skreślić?
A skąd. Małżonkowi (-ce) nie uszłoby to płazem. Nasz psiaczek najmilszy!
I nic się z tym nie da zrobić. Dogomani czyli psiarze doskonale to wiedzą. One, psy, też wiedzą. Życie bez nich byłoby wszak pomyłką!






 ZYCIE NA TRZY PSY  Abigail Thomas

          Wiodąc beztroskie życie u boku kochającego męża czy kochającej żony nie zastanawiamy się nad tym, co by się stało gdyby jedno z małżonków nagle uległo jakiemuś wypadkowi, zostało na zawsze niepełnosprawnym lub umarło. Wielu jednak musi się z taką sytuacją zmagać, musi znaleźć sposób na odnalezienie się w nowej rzeczywistości, musi odpowiedzieć na pytanie: Czy jestem w stanie opiekować się moim małżonkiem? Abby, bohaterka książki Życie na trzy psy (2007, Galaktyka) Abigail Thomas musiała oddać męża do zakładu opiekuńczego. Rich uległ bowiem poważnemu wypadkowi, w następstwie którego doznał poważnego urazu mózgu. W wyniku tego uszkodzenia stracił pamięć krótkotrwałą, stał się nadpobudliwy, gnębiły go paranoje i przywidzenia, z którymi nie mógł radzić sobie samodzielnie. Również Abby nie zdecydowała się na opiekowanie się mężem w domu i choć wiedziała, że nie było innego wyjścia z sytuacji, czuła się winna za opuszczenie Richa… Życie na trzy psy opowiada o wspomnianych tu wydarzeniach, o kobiecie, która próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji, o Abby która stwierdziła: Zabrałam się do pisania, bo chciałam, żeby coś pożytecznego wynikło z naszej tragedii.

       Być może właśnie to wspomniane przez autorkę swobodne dość podejście do pisania powieści wspomnieniowej, stanowi o wartości Życia na trzy psy. Przypomnę, iż Thomas pisze w niej wielokrotnie, że nie potrafi dobrze pisać i nigdy nie wierzyła, że uda jej się kiedykolwiek napisać coś naprawdę wartościowego. U podstaw tego tekstu tkwi nie chęć zainteresowania i zachwycenia czytelnika, ale próba znalezienia przez autorkę swojego miejsca na świecie, sposobu na życie w nowej rzeczywistości i być może dzięki swym przeżyciom, udzielenie pomocy tym, których spotkał podobny los. Można tu z pewnością mówić o mocy oczyszczającej wspomnień. Często bowiem sposobem na pokonanie stresu i przeżycie w trudnej sytuacji staje się wyznanie wszystkiego, co człowiek myśli i czuje.

     Życie na trzy psy staje się również opowieścią o pokochaniu kogoś, kto staje się zupełnie innym człowiekiem. Rich zmienia się diametralnie, nie pamięta co robił z Abby poprzedniego dnia. Bohaterka przyznaje, iż fakt ten sprawia jej wiele trudności, często się załamuje, ale odkrywa, iż to właśnie wspomnienia są jedyną możliwością na pokochanie nowego Richa, albo po prostu kontynuowanie tej miłości, która pojawiła się przed laty. Sposobem na przetrwanie w pustym domu staje się także przygarnięcie psów, które jako najwierniejsi towarzysze pomagają żyć i cieszyć się życiem.

           Nie można jednak twierdzić, iż książka Abigail Thomas jest przeznaczona tylko dla tych osób, których życie ułożyło się podobnie, jak życie Richa i Abby. Jest to bowiem przede wszystkim wzruszająca opowieść, dzięki której można uświadomić sobie, jak ważny jest w życiu każdego z nas drugi człowiek. To także potwierdzenie nieco kolokwialnego, ale istotnego stwierdzenia, iż prawdziwa miłość może zwyciężyć wszystko, nawet pozornie niemożliwe do przetrwania chwile. Życie na trzy psy jest zatem książką, która zyskuje szczególną wartość w czasach współczesnych, kiedy wielu z nas zapomina o miłości, odpowiedzialności i poświęceniu.

        Powieść Abigail Thomas Życie na trzy psy nie jest sentymentalnym i nudnym zapisem wspomnień starzejącej się kobiety, której mąż uległ wypadkowi. To wzruszająca opowieść o miłości do drugiego człowieka, poszukiwaniu granic winy, odpowiedzialności i poświęcenia. Przede wszystkim zaś powieść ta staje się próbą odnalezienia się w nowej rzeczywistości i odszukania sposobu na to, by nie zatracić w nieszczęściu samego siebie.




SPACER PO SZCZĘŚCIE   Lucy Dillon
 
           Juliet spędza całe dnie przed telewizorem – uciekając przed życiem, chce zapomnieć o bolesnym fakcie, że nie ma już Bena. Rodzina jest bezradna, zupełnie nie wie, jak jej pomóc. Matka prosi, by Juliet kilka razy w tygodniu wyprowadzała na spacer jej labradorkę. Wkrótce okazuje się, że opieka nad psem może być dla Juliet zbawienna. Zaczynają się do niej zgłaszać inni właściciele psów i w pewnym momencie dziewczyna zdaje sobie sprawę, że została nieoficjalną opiekunką zwierząt w miasteczku. Dzięki tej pracy poznaje też życie i sekrety jego mieszkańców, którzy zaczynają ją traktować również jak powierniczkę. Wśród jej podopiecznych jest Damson, spanielka należąca do wyjątkowo atrakcyjnego mężczyzny… Kiedy zbliża się jej pierwsza samotna zima, Juliet zastanawia się, czy nie czas zmierzyć się z własnymi tajemnicami i wprowadzić trochę zmian w swoim życiu. Może warto znowu się zakochać?





PSIE ŻYCIE
          Jeśli masz ochotę przeczytać fascynujące opowieści o przyjaźni człowieka i psa, jeśli chcesz dowiedzieć się dlaczego psiarze są tak zakręceni na punkcie swoich pupili, jeśli sam masz psa, zapewniam – nie pożałujesz zakupu tej książki.




OGRODZENIA KŁAMIĄ  Przemiła Kościelna



MISJA NA CZTERECH ŁAPACH W.Bruce Cameron


Wszystkie psy idą do Nieba… chyba że mają niedokończone sprawy, tu na Ziemi. 
A niektóre z nich mają też do spełnienia ważną misję.

   Okazuje się, że nie tylko koty mogą żyć po kilka razy. Główny bohater książki – Bailey – to uroczy psiak, który po serii niefortunnych zdarzeń odchodzi z tego świata. Ku swemu zdziwieniu odradza się ponownie, by trafić w ręce ośmioletniego chłopca imieniem Ethan. Wkrótce stają się nierozłącznymi przyjaciółmi a Bailey dożywa szczęśliwej starości u boku chłopca w poczuciu, że spełnił swoją misję.

Jednak zamiast udać się do psiego raju, Bailey przychodzi na świat ponownie w kolejnym psim wcieleniu. Czy uda mu się wreszcie odkryć, jaki jest cel jego życiowej misji?

Ta wspaniała powieść o nierozerwalnej przyjaźni łączącej człowieka i psa z pewnością trafi do serc wszystkich czytelników, którzy mają lub mieli kiedyś ukochanego psa. 

  Idąc odśnieżonym chodnikiem, spostrzegłem kilka rzeczy. Żadna z nich nie oznaczała niczego dobrego.
Drzwi wejściowe były otwarte, a zapach dymu wydobywał się na zewnątrz, na mroźne nocne powietrze, przez potężne uderzenia płomieni. Pęd tego powietrza niósł ze sobą chemiczny, ostry zapach, który był dla mnie znajomy – czułem go zawsze, gdy jechaliśmy samochodem i zatrzymywaliśmy się w miejscu, gdzie Ethan lubił stać z tyłu auta z grubym, czarnym wężem w ręku. Ktoś wyszedł z domu. Początkowo sądziłem, że był to chłopiec, ale tylko do momentu, gdy postać zaczęła wytrząsać na krzaki obok domu, śmierdzący płyn z metalowego pojemnika. Wtedy poczułem znajomy zapach.
To był Todd. Odszedł trzy kroki w tył, wyciągnął z kieszeni jakiś papier i podpalił go. Ogień migotał naprzeciw jego skamieniałej, pustej twarzy. Gdy rzucił płonące papiery na krzaki, pojawił się niebieski płomień, wydając trzaskający hałas.
Todd mnie nie zauważył. Przyglądał się płomieniom. Nie warknąłem, nie zaszczekałem, tylko wbiegłem na chodnik w milczącej wściekłości. Skoczyłem na niego, jakbym polował na ludzi przez całe życie. Wezbrało we mnie poczucie władzy, jakbym był wodzem paczki.
Niechęć, jaką żywiłem wobec ataków na ludzi, została zepchnięta na dalszy plan przez silne poczucie, że to, co robił Todd, mogło wyrządzić krzywdę chłopcu i jego rodzinie, którą miałem przecież chronić. To było moim jedynym celem.
Todd krzyknął i upadł. Kopnął mnie w pysk. Chwyciłem zębami jego stopę, gryzłem ją, warcząc, podczas gdy Todd krzyczał. Jego spodnie rozdarły się i zgubił but. Poczułem smak krwi. Zaatakował mnie pięściami, ale trzymałem mocno jego kostkę, potrząsając nią, czułem, jak wgryzam się w ciało. Byłem pełen furii, całkowicie nieświadomy faktu, że w pysku czułem smak ludzkiej skóry i krwi.
Nagły przenikający hałas zbił mnie z tropu. Obejrzałem się, by spojrzeć na dom, a Todd wykorzystał okazję i uwolnił swoją stopę.
Budynek stał w płomieniach. Gęsty, gryzący dym wydobywał się przez drzwi wejściowe. Alarm wył niezwykle głośno, więc instynktownie oddaliłem się.
Todd przystanął, a następnie, kulejąc, oddalił się tak szybko, jak mógł. Kątem oka widziałem jak odchodził, ale nie dbałem już o to. Włączyłem mój własny alarm; szczekając, próbowałem zwrócić uwagę innych na płomienie, które szybko rozprzestrzeniały się po domu i zmierzały w górę, w kierunku pokoju chłopca.
Pobiegłem na tył domu, ale ze smutkiem stwierdziłem, że sterta śniegu, która pomogła mi wcześniej w ucieczce, znajdowała się po złej stronie ogrodzenia. Gdy stanąłem tam, szczekając, drzwi na taras rozsunęły się. Wybiegli przez nie tata i mama Ethana, która kasłała.
– Ethan! – krzyczała.
Kłęby czarnego dymu wydostawały się przez drzwi tarasowe. Mama i tata podbiegli do bramy, gdzie się na nich natknąłem. Potrącili mnie, biegnąc po śniegu przed front domu. Stali, patrząc w górę, w ciemne okno pokoju Ethana.
– Ethan! – krzyczeli. – Ethan!
Odbiegłem od nich i pognałem do domu, przez już otwarte tylne wejście. Rzuciłem się do środka. Feliks przebywał na tarasie, skulony pod ławką i wył na mnie, ale nie zatrzymałem się. Moje oczy i nos były pełne dymu. Po omacku pełzłem w kierunku schodów.
Odgłos płomieni był tak głośny jak wiatr za oknem pędzącego samochodu. Dusił mnie dym, ale to wysoka temperatura zmusiła mnie do odwrotu. Siła ognia przypaliła mi nos i uszy. Sfrustrowany opuściłem łeb i wybiegłem z powrotem przez tylne drzwi. Zimne powietrze natychmiast ukoiło mój ból.
Mama i tata wciąż krzyczeli. W domach wzdłuż ulicy zapaliły się światła. Zauważyłem jednego z sąsiadów wyglądającego przez okno i rozmawiającego przez telefon.
Chłopiec wciąż nie dawał żadnego znaku życia.
– Ethan! – krzyczeli rodzice. – Ethan!
[Fragment książki "Misja na czterech łapach"]




OPOWIADANIA POD PSEM I KOTEM




PSY ZNANYCH I LUBIANYCH    Włodzimierz Gibasiewicz




O PSACH,KOTACH I ANIOŁACH  Jan Strzałka


 




NASZE PIĘKNE DNI I KOCHANE PSY W ANDALUZJI
Jackie Todd

        Zlecenie za zleceniem, praca po szesnaście godzin na dobę, sukces okupiony zmęczeniem, stresem i nieustannym brakiem czasu – tak wyglądał każdy dzień Jackie i Stephena, londyńskiego małżeństwa wziętych architektów. Marzenie, że pewnego dnia zamieszkają w Hiszpanii i kupią sobie psa, wydawało im się nie do spełnienia…

         Nie przeczuwali, że spełni się w najbardziej nieoczekiwany sposób. Że letni dom w malowniczej wiosce zmieni się w ich wyśnione miejsce na ziemi. Że zamieszkają w nim na stałe – i to z całą sforą najbardziej uroczych i najbardziej niesfornych czworonogów.

           Ich wspomnienia przesycone magią andaluzyjskich wieczorów, zapachem pomarańczowych gajów, smakiem paelli, aromatem wina z pobliskiej winnicy i dźwiękami flamenco to historia odważnych ludzi, którzy u szczytu kariery postanowili zupełnie zmienić swoje życie. Oczarowani pięknem łagodnych wzgórz i serdecznością życzliwych ludzi uczyli się cieszyć słońcem, tańcem, winem; rozumieć, co naprawdę się liczy. I czym naprawdę jest szczęście.






MARLEY I JA John Grogan

         Marley, wyjątkowo wielki i silny labrador retriever, cierpi na nadmiar energii, demoluje dom i ogródek, kompromituje swoich właścicieli - młode, rozwojowe małżeństwo dziennikarzy.Połyka wszystko, co znajdzie się w zasięgu jego pyska, wyleciał ze szkoły tresury za brak postępów i panicznie boi się burzy. A jednocześnie jest kochanym, wrażliwym i wiernym psem, zdolnym pokazać swojemu panu, co naprawdę liczy się w życiu. Rozbawia i wzrusza do łez - pisali krytycy o tej książce, która ukazała się po raz pierwszy dwa lata temu w Stanach Zjednoczonych. Biografia psa Marleya spisana przez jego właściciela, znanego amerykańskiego dziennikarza i felietonistę, szybko podbiła serca czytelników i trafiła na pierwsze miejsca list bestsellerów, gdzie utrzymuje się niezmiennie od niemal roku.



  
ZŁAPAĆ ŻYCIE ZA OGON    John Grogan

      Opowieści Johna Grogana, autora bestselleru "Marley i ja", to historie opisujące naszą codzienność widzianą oczami bystrego obserwatora: męża, ojca, miłośnika zwierząt, dziennikarza, ale przede wszystkim szczęśliwego człowieka.
Dzięki Groganowi poznajemy zwyczaje i tajemnice zwierząt, przekonamy się, że życie potrafi zaskoczyć, i przyznamy, że z rodziną dobrze wychodzi się nie tylko na zdjęciach.
Cięty dowcip autora oraz jego wyczulenie na detale, na które przeciętny człowiek nie zwraca uwagi, sprawiają, że lektura tej książki będzie prawdziwą przyjemnością!


 PSY RACHEL I CALA RESZTA    Lucy Dillon

           Pełna donośnego szczekania, niesamowitego ciepła i humoru opowieść, w sam raz na długie, zimowe wieczory... O tym, jak niespodziewane wydarzenia mogą zmienić nasze życie - na lepsze. O ludziach i zwierzętach, często w równym stopniu zagubionych i skrzywdzonych przez los. I o tym, że ich szansa na szczęście często znajduje się na wyciągnięcie ręki.Życie trzydziestoletniej Rachel Fielding, niezależnej londyńskiej karierowiczki, staje na głowie: kobieta z dnia na dzień traci pracę w agencji PR, dom oraz miłość swojego życia. Nieoczekiwany spadek wydaje się istnym zrządzeniem losu i Rachel wyjeżdża na prowincję, aby uporządkować sprawy zmarłej, ekscentrycznej ciotki, która zapisała jej w testamencie dom i... schronisko dla psów. Mimo początkowej niechęci angażuje się w miejscowe życie i odkrywa nieznaną dotąd prawdę o ciotce.A gdy przyszłość schroniska staje pod znakiem zapytania, Rachel musi dokonać wyboru, który może zmienić wszystko...



W BIEGU  Michael Morpurgo 

         Dla Kumpla porwanie od ukochanego właściciela to początek wielkiej przygody. Kanapowiec zostaje mistrzem toru wyścigowego, błąka się po ulicach, spotyka nowych przyjaciół – ten wyjątkowy chart podobnie jak kot ma więcej niż jedno życie i świetnie umie sobie radzić w niezwykłych okolicznościach. Ale czy kiedykolwiek znajdzie prawdziwy dom?




SZTUKA ŚCIGANIA SIĘ W DESZCZU  Garth Stein

       Enzo bardzo kocha Denny’ego. Kiedy po długiej chorobie umiera żona Denny’ego, teściowie pragną odebrać mu prawa do opieki nad córką, a jego kariera zawodowa i finanse są w opłakanym stanie, Enzo wspiera go, pociesza i doradza mu, jak umie. Jest tylko jeden problem: Enzo nie potrafi mówić, choć bardzo by tego chciał. Bo Enzo to… pies. Lecz pies nie byle jaki: inteligentny, pełen współczucia i pewien, że w następnym wcieleniu powróci na ziemię jako człowiek. A przy okazji znakomity, wnikliwy narrator nowej powieści Gartha Steina, pt. Sztuka ścigania się w deszczu. Taki dobór narratora pozwolił autorowi na wydanie wyjątkowo głębokiego osądu na temat ludzkiej natury – Enzo, nieskażony cywilizacją, kierujący się instynktem i węchem, zachowuje obiektywizm i lepiej zdaje sobie sprawę z uczuć swojego pana i innych ludzi niż oni sam. Lecz powieść Steina to nie tylko historia o psim przywiązaniu. To przede wszystkim historia o człowieczeństwie i o woli walki, którą potrafimy zachować nawet w obliczu nieprzezwyciężonych, wydawałoby się, trudności. Denny Swift, jak przystało na prawdziwego kierowcę wyścigowego, nie poddaje się w obliczu trudności, nie załamuje się po śmierci ukochanej kobiety, walczy o córkę do końca. Cała książka jest obszernym porównaniem życiowej postawy Swifta do postawy znanych kierowców rajdowych. Jeden z bohaterów książki mówi: "Przegrać wyścig to żaden wstyd [...] Ale jak nie weźmiesz udziału w wyścigu, bo boisz się przegrać, to to jest wstyd". I tak właśnie postępuje Denny. Całość opowiedziana jest językiem prostym, lecz barwnym. Enzo często okrasza opowieść o swym panu zabawnymi anegdotami, ale nie stroni również od opisywania wydarzeń bolesnych, nie staje się jednak w tych opisach melodramatyczny. Dodatkowym atutem powieści jest metafora życia jako wyścigu samochodowego, w którym najważniejsze to zachować zimną krew i nie poddawać się. Podsumowując, Sztuka ścigania się w deszczu to poruszająca historia człowieka, który pomimo przeciwności losu walczył o szczęście swoje i swoich najbliższych. Książka o człowieczeństwie, choć opowiedziana z punktu widzenia psa. Książka momentami wyciskająca z oczu łzy, lecz z wyjątkowo optymistycznym zakończeniem.